Listopad i grudzień to czas, kiedy strączki wiodą u nas prym. Jak wiadomo, w warzywniakach wybór sezonowych jest coraz mniejszy, ceny za to są coraz wyższe. Zamrażarka, która jeszcze niedawno nie dawała się domknąć, teraz świeci pustkami. A strączki, jak to strączki, zawsze są pod ręką. I trzeba pamiętać, że dostarczają nam dodatkowej ilości białka, potasu oraz żelaza. Innymi słowy, przyszła pora na hummusy, grochówki, pasztety i farsze.
• 1 szklanka ciecierzycy
• 1 szklanka tahini
• 2 łyżki soku z cytryny
• 1/3 szklanki oleju lnianego
• 3 ząbki czosnku
• 1 łyżeczka sody oczyszczonej
• 0,5 szklanki zimnej wody
• sól
• pęczek natki pietruszki
• 3-4 marchewki
Sposób przygotowania:
1. Ciecierzycę moczymy w wodzie z sodą oczyszczoną ok. 10 godzin. Po tym czasie przepłukujemy strączki, zalewamy świeżą wodą i gotujemy do miękkości.
2. Odcedzoną i lekko ostudzoną ciecierzycę łączymy z tahini, sokiem z cytryny, olejem lnianym i czosnkiem. Dokładnie miksujemy. Następnie dolewamy zimną wodę i ponownie miksujemy, aż uzyskamy gładki krem.
3. Na końcu dodajemy natkę pietruszki drobno posiekaną i doprawiamy solą.
4. Obraną i umytą marchewkę ścieramy lub kroimy w słupki, w zależności od umiejętności gryzienia przez nasze maluszki. Podajemy z hummusem i pieczywem.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz